O muzyce:
Na początku chce napisać iż Warner nie jest wydawcą tych płyt( musiałem wybrać bo nie mogłem dopisać innych,właściwych). A są nimi: freeform records, jubilee records, abstrait music. Płyty te zawierają piękny ChillOut. O tyle piękny, że chce się wracać po te krążki bardzo często. Czysty relaks, spokój, upojenie, ukojenie. Muzyka wywodzi się z Hamburskiego klubu o tej samej nazwie( Le Cafe Abstrait ), gdzie można oddać się rozkoszom spokoju i piękna nowoczesnej muzyki. Całość zebrał i umieścił na płytach Raphael Marionneau. Utwory tam zawarte są dobrane w idealny sposób, każdy inny, a jednak, wraz z pozostałymi, tworzy swoistą całość...Utwory zawarte na płytach są bardzo ładne, ciepłe, miłe. W wielkiej ilości utworów słychać pianino, gitara oraz dźwięki ulicy, morza, kawiarni, dworców oraz wielu innych instrumentów...jestem przekonany, że każdy kto poszukuje ChillOut'u albo po prostu pięknej spokojnej i nastrojowej muzyki znajdzie na tej serii na pewno coś dla siebie...Gorąco polecam, choć odradzam zamawianie w MM( ja sam czekam na vol.1 juz ponad 2 miesiące;) ). Dzięki lekkości dźwięków i utworów najlepiej słucha się płytek w ciepłe, słoneczne dni...choć nocą brzmią równie magicznie...
O dźwięku:
dźwięk...kolorowy, obfity, rozmaity, bardzo ciepły...utwory najpiękniej brzmią na lampie...dużo basu, miłego bardzo basu. Masa innych dźwięków, ptaki, szum fal, wiatr, stąpanie po kamienistej plaży...całość tworzy świetny efekt, do którego powinno się wracać jak najczęściej...